Tytuł oryginału: The Book Thief
Wydawnictwo: Nasza
Księgarnia
Ilość stron: 496
Okładka: twarda
Jest to książka o której ciągłe gdzieś słyszałam,
czytałam czy ona sama prześladowała mnie w bibliotece – zawsze kiedy czegoś
szukałam pojawiała się właśnie ta pozycja… nawet tam gdzie być nie powinna.
Pomimo to zwlekałam z lekturą Złodziejki książek. Teraz wiem, że to był ogromny
błąd. Książka jest niezwykła, wzbudza wiele emocji, rozśmiesza, zasmuca,
rozbudza w czytelniku nadzieję, że ludzie nadal potrafią nieś pomoc innym nawet wtedy gdy żyją w czasach wojny.
Czymś co mnie zaskoczyło był dobór narratora, jest
nim mianowicie Śmierć. Opisuje „ona” lub „on” historie Liesel, którą
dziewczynka spisała w zeszycie. Dodatkowo przedstawia własne spostrzeżenia
co do niektórych wydarzeń, bo przecież śmierć wie wszystko, nawet to jak dana
historia się skończy „wszyscy kiedyś umrzemy”* cytat z książki.
Zakończenie (a właściwie ostatnie 40 stron)
wzbudziło we mnie wiele emocji, które do tej chwili do mnie powracają gdy myślę o
Złodziejce książek. Kiedy skończyłam Złodziejkę książek to prawie popłakałabym
się, a nie zdarza się to u mnie często podczas czytania książek czy też
oglądania filmu. Powstrzymało mnie tylko to, że jechałam wtedy pociągiem.
Dodam, że samo zakończenie jest już w pewnym sensie
przedstawione przez Śmierć na samym początku książki. Wiemy dokąd zmierza autor
ze swoją historią, ale pomimo to możemy przywiązać się do postaci i mieć do
samego końca nadzieję, że to się zmieni.
M. Zusak jak dla mnie mistrzowsko stworzył świat w małym niemieckim miasteczku, wplótł tam wojnę, jej konsekwencje, przedstawił barwnie
poszczególne postacie i otworzył mi oczy na kilka spraw związanych z drugą
wojną światową. Książka wydaje się obszerna, ale czyta się ja bardzo szybko.
Polecam z czystym sumieniem.
Mam tę książkę już u siebie - niedługo przeczytam :D
OdpowiedzUsuńCzekam na opinie z lektury :)
UsuńKsiążkę planuję przeczytac, chociaż trochę mnie przeraża tematyka, byc może niesłusznie:)
OdpowiedzUsuńMnie również przerażała dlatego tak długo ją unikałam. Tematyka chwilami nie jest łatwa ale napisana w taki sposób, że nie sposób się oderwać.
UsuńKsiążka zebrała (i zbiera nadal) same pozytywne recenzje i troche się już na nią nakręciłam :D
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać.
Pozdrawiam!
tulipanowo.blogspot.com
Polecam ją praktycznie każdemu... :) A jest chyba w prawie każdej bibliotece.
UsuńDla mnie Zusak jest rewelacyjny, najpierw sięgnęłam po jego drugą powieść - "Posłaniec" - a dopiero potem po "Złodziejkę książek". Dwie zupełnie różne książki, obydwie świetne. Nie wiem, czy "Posłaniec" nie podobał mi się nawet bardziej.
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle - w taki przypadku postaram się zdobyć drugą książkę Zusak'a jak najszybciej :)
UsuńCieszę się, że nie tylko ja zachwyciłam się tym autorem :)
książkę od dawna mam w planach, ale ciągle mnie od niej coś odciąga, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ja ją czytałam podczas sesji :p
UsuńO tej książce nie potrafię pisać spokojnie - o tej, jak i o "Posłańcu". Uwielbiam ją i z emocji nie stać mnie na napisanie czegokolwiek więcej jak tylko: czytaj Go więcej, czytaj Go więcej!:)
OdpowiedzUsuńPostaram się. A co do "Posłańca" to mam nadzieję, że już wkrótce znajdę go gdzieś w bibliotece, apetyt na niego coraz bardziej mi się zaostrza :)
UsuńPewien czas temu przeczytałam tę książkę, ale nie przypadła mi do gustu. Całkiem możliwe, że trafiłam na nią w złym momencie, dlatego wkrótce zamierzam do niej wrócić. ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój własny gust i upodobania, oraz tak jak piszesz, musi trafić na odpowiedni moment :)
UsuńParę razy już o tym słyszałam i na pewno się za nią zabiorę! Tylo kiedy znajdę czas?
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://in-world-of-books.blogspot.com/ :)