piątek, 27 maja 2011

Na dobry początek

Jak na mola książkowego przystało, również i mnie dopadł "blogowy wirus". Na czym on polega? Nałogowo odwiedzam blogi innych, rozpływam się nad recenzjami, które przypadną mi do gustu, a teraz sama spróbuje swoich sił w pisaniu recenzji. Jaki będzie efekt, tego jeszcze nie wiem, ale jestem optymistycznie nastawiona... Tylko jeszcze muszę skończyć studia i z pewnością coś dodam :-)
Tak na koniec, aby duszy było miło, piosenka przy której ostatnio odpływam.